Niezliczone laminaty, folia aluminiowa, jednorazowe talerzyki… To rzeczy, które często pojawiają się na zajęciach. Czy jednak potrzebujesz ich aż tyle? W dobie wciąż rosnącej ekoświadomości warto przyjrzeć się naszym nauczycielskim nawykom i zastanowić, co zrobić, by jak najrozsądniej gospodarować materiałami i wszelkiego rodzaju „przydasiami”.
Przede wszystkim: kupujmy świadomie!
Jestem pewna, że każdy z nas, nauczycieli, lektorów, dobrze zna ten powielający się schemat: idziesz na zakupy po bułki, a wracasz z „czymś” na zajęcia. Pracujesz w końcu z dziećmi. Packi na muchy, sztuczne pająki, puszki w różnych kształtach, kolorowe kubeczki… To wszystko przecież się przyda… kiedyś. Wielu z nas na pewno kupiło coś nieraz z taką właśnie myślą, nie mając (jeszcze) konkretnego pomysłu na wykorzystanie zakupionych przedmiotów. Jaki jest tego efekt? Potencjalne pomoce dydaktyczne się mnożą, a my narzekamy na ciągły brak miejsca… Nie musi tak być, a na pewno nie ze wszystkim!
[ . . . ]